Wystarczyło 17 minut stacjonarnej kontroli, by policjanci drogówki namierzyli okiem lasera dwóch kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. Kierowcy, którzy stracili na trzy miesiące uprawnienia do kierowania, tłumaczyli się pośpiechem.
Zdecydowana większość kierowców zdaje sobie sprawę z konsekwencji przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym. Niestety wciąż zdarzają się tacy, którzy ignorowanie przepisów tłumaczą jedynie pośpiechem.
Tak było wczoraj w Olsztynie na ulicy Sielskiej. Policjanci drogówki nadzorując ruch z laserowym miernikiem prędkości tylko w ciągu siedemnastu minut zatrzymali dwóch kierowców, którzy przekroczyli o ponad pięćdziesiąt kilometrów na godzinę dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. W miejscu, gdzie przepisy ograniczają ją do 50 km/h jeden z kierowców pędził 101 km/h, drugi natomiast 106km/h. Obaj tłumaczyli się podobnie – spieszyli się.
Za niestosowanie się do obowiązujących przepisów obaj kierowcy otrzymali mandaty w wysokości 400 złotych, ich konto wzbogaciło się 10 punktów karnych. Obaj także stracili uprawnienia do prowadzenia pojazdów na najbliższe trzy miesiące.
Stosowanie się do ograniczeń prędkości w obszarze zabudowanym ma wielkie znaczenie przede wszystkim dla bezpieczeństwa pieszych. W momencie konfrontacji z autem jadącym 80 km/h szanse na przeżycie pieszego są bliskie zeru.
Źródło: KWP Olsztyn
Moim zdaniem jak by zostały porobione kładki dla pieszych na najbardziej ruchliwych ulicach
Nie było by korków no i wypadków z udziałem pieszych
Po co nam tramwaje były kiedyś polikwidowali a teraz spowrotem im sie zachciało po co na pare lat i zaś to dziadostwo zlikwidują Olsztyn to nie Warszawa
A przez te tramwaje teraz robią cuda żeby odzyskać kase to jeszcze nic w porównaniu do kamer przy skrzyżowaniach z których co i rusz będa ludzie dostawać mandaty każdy pas ma swoja kamerke
Czy ta 50 na Sielskiej jest na prawdę konieczna?
Niestety tak -mojm zdaniem bezsensu na takim odcinku
Niewiem kto wymyślił taka głupote wydaje mi sie że to może byc celowe- trzeba w końcu jakos nadrobić utopioną kase w tramwaje