Wiadomości

Piotr Grzymowicz: „mamy nowe zadanie na nowy, 2014 rok”. Czy z Olsztyna znikną szpetne reklamy?

Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz pisze na swoim blogu, że za namową Anny Juszczyszyn – Miejskiej Konserwator Zabytków, sięgnął po ostatni numer kwartalnika „Renowacje i Zabytki”, prawie w całości poświęconego Olsztynowi. Warto było – pisze prezydent.

O tym, że Olsztyn jest piękny, nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać. To stwierdzenie jest pewnego rodzaju truizmem, ale dopiero dokładna lektura kwartalnika pozwala zrozumieć – dlaczego?

Funkcjonując na co dzień w Olsztynie, w ciągłym pośpiechu i nawale pracy, nie zauważamy, że umykają nam detale, które przydają mu blasku i niezwykłości. Nie zastanawiamy się też nad tym, jak bardzo przez wieki miasto nawarstwiało się kulturowo i architektonicznie.

Autorzy artykułów – pracownicy olsztyńskich instytucji kultury i dziedzictwa narodowego – bardzo rzeczowo to opisują i ilustrują efektownymi fotografiami i grafikami.

Już z pobieżnego przeglądu widać, że mamy naprawdę dużo pięknych i zadbanych zabytków oraz czytelny układ urbanistyczny miasta, aczkolwiek ciągle jeszcze odkrywany niejako od nowa, czego przykładem są relikty olsztyńskich warowni.

Kwartalnik dokumentuje też bardzo udane renowacje olsztyńskich zabytków. Dotyczy to całkiem sporej liczby obiektów. Wiem, że zaraz odezwą się głosy, że to ciągle za mało i… przyznaję im rację.

Musimy robić wszystko, aby substancja zabytkowa naszego miasta była poddawana zabiegom konserwatorskim – i nikt nie zdejmie z nas tego obowiązku. Jednocześnie widać, że coraz więcej olsztyńskich zabytków trafia w ręce prywatne i są one z należnym szacunkiem poddawane renowacji i rewitalizacji.

Najwyraźniej prywatni właściciele zrozumieli, iż są to walory wyróżniające nasze miasto na tle innych i warto o nie dbać, wykorzystując do budowania prestiżu swoich firm. Jak wspomniałem, artykuły są bogato ilustrowane pięknymi zdjęciami. Widać, że ich autorzy robili wszystko, żeby z pietyzmem pokazać urodę poszczególnych obiektów.

Jednego jednak nie udało im się uniknąć i ten problem jest wyzwaniem dla nas wszystkich, kochających Olsztyn – reklamy na obiektach zabytkowych! Na zdjęciach doskonale widać, jak bardzo szpeci elewacje! Szpeci, a więc szkodzi również samym reklamodawcom.

Muszą to w końcu zrozumieć, a miasto – czyli my wszyscy – musimy im w tym pomóc. I w ten sposób mamy nowe zadanie na nowy, 2014 rok.

Źródło: grzymowicz.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*