MotosportSport

Hołowczyc szósty po prologu!

Załoga Monster Energy X-raid Team Krzysztof Hołowczyc/Filipe Palmeiro, jadąca samochodem MINI All 4 Racing, zajęła doskonałe 6. miejsce w prologu inaugurującym 35. edycję najtrudniejszego rajdu świata. Najlepszy czas osiągnął Hiszpan Carlos Sainz (Buggy), wyprzedzając Argentyńczyka Alvareza (Toyota) oraz Katarczyka Al. Attiyaha i Francuza Chicherita (obaj Buggy).

„Prolog miał tylko 13 km, więc zanim się tak naprawdę rozgrzałem już się skończył. Na metę wjechałem wściekły, byłem pewny, że czas będzie w lesie, bo w pewnym momencie przejeżdżając przez bardzo głęboki, wręcz grząski piach za słabo „strzeliłem” ze sprzęgła i zgasiłem silnik. Uruchomienie trochę czasu zajęło, potem musieliśmy się wygrzebać z pułapki, na pewno straciliśmy kilkanaście cennych sekund. Jednak na mecie humor szybko powrócił, bo okazało się, że mamy identyczny czas co Peterhansel i Novitskiy, parę sekund lepszy od Romy. To, że na tym płaskim, otwartym odcinku przegramy z buggy i innymi szybkimi benzyniakami było oczywiste, bo ich „top speed” jest lekko o 20-30 km/h większy od naszego. Twarda rywalizacja i tak zacznie się jutro, a my ruszymy z bardzo dobrej 6-8 pozycji. Zobaczymy, czy będziemy dochodzić buggy i Toyotę przed nami, czy też oni będą nam bardziej odjeżdżać, ale jestem dobrej myśli. Mam w sobie taką dobrą energię. Tutaj w Peru panuje wspaniała atmosfera. Prawdziwe tłumy wiwatują wzdłuż trasy, często ludzie wybiegają na drogę. Widzę, że entuzjazm jest dużo większy niż rok temu, chyba Peruwiańczycy odkryli jak ważna to impreza. Cieszę się też, że po raz pierwszy mamy na Dakarze reprezentację narodową Poland National Team. W dzisiejszym debiucie w reprezentacji dobrze pojechali moi koledzy Rafał Sonik (8. miejsce w quadach) i Adam Małysz (14.miejsce), który śmiało można powiedzieć, że był rewelacją dzisiejszego prologu. Z niecierpliwością czekam na kolejne etapy.” – powiedział na mecie Krzysztof Hołowczyc.

Wyniki prologu – samochody

1. Carlos Sainz/Timo Gottschalk (E/D) Demon Jefferies Buggy 7.40
2. Lucio Alvarez/Bernardo Graue (RA) Toyota Hilux +8
3. Guerlain Chicherit/Jean-Pierre Garcin (F) Buggy SMG +10
= Nasser al-Attiyah/Lucas Cruz (Q/E) Demon Jefferies Buggy +10
5. Ronan Chabot/Gilles Pillot (F) Original SMG +12
6. Krzysztof Hołowczyc/Filipe Palmeiro (PL/P) Mini All4 Racing +34
= Leonid Nowickij/Konstantin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing +34
= Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) Mini All4 Racing +34
9. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Toyota Hilux +35
10. Nani Roma/Michel Perin (E/F) Mini All4 Racing +37

14. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +46
27. Szymon Ruta/Laurent Lichtleuchter (PL/F) Toyota Hilux +1.15

 

35. edycja najtrudniejszego rajdu świata tym razem będzie miała przebieg z północy na południe. Rajd po raz pierwszy wystartuje z Limy i już od pierwszych etapów będzie przebiegał po pustynnym terenie z ogromnymi wydmami, co z pewnością sprawi, że czołówka od pierwszych kilometrów będzie musiała dać z siebie wszystko. Wśród głównych faworytów do zwycięstwa w najważniejszej kategorii samochodów organizator wymienia trzech fabrycznych kierowców MINI, Stephane Peterhansela, Nani Romę i Krzysztofa Hołowczyca. Zespół Monster X-raid Team odniósł w poprzedniej edycji podwójne zwycięstwo, lokując 5 swoich aut w pierwszej dziesiątce, ale ostatnio wprowadzone zmiany przepisów technicznych mocno faworyzują samochody z silnikami benzynowymi. Takimi autami będzie dysponował groźny zespół Toyoty, na czele z Ginilem de Villiers oraz zespół ostatnio stworzony przez Nassera Al Attiyah, dysponujący zbudowanymi w USA samochodami typu buggy. Partnerem Katarczyka jest legendarny Hiszpan Carlos Sainz. Tajemnicą pozostaje konkurencyjność tych buggi, gdyż zadebiutują one właśnie na Dakarze. Do czołówki mogą też wjechać Mistubishi, których nowa ewolucja znakomicie spisywała się podczas niedawno rozegranego rajdu w Maroku.

35. edycja rajdu Dakar wystartowała 5 stycznia 2013r. Jest to już 5. edycja rajdu, zorganizowana na kontynencie południowoamerykańskim. Trasa przebiegać będzie przez terytorium Peru, Argentyny i Chile. Tym razem start do liczącego sobie ponad 8.000 km Dakaru 2013, będzie zlokalizowany w stolicy Peru, Limie. W tym roku na starcie Dakaru 2013 stanęło łącznie 449 załóg, reprezentujących 53 kraje. To pod względem frekwencji dotychczasowy rekord. Lista faworytów jest w tym roku dłuższa, w stosunku do roku ubiegłego. Wśród teamów samochodowych, na czele faworytów stoi bardzo silny zespół X-Raid, którego MINI zajęły w Dakarze 2012 dwa pierwsze miejsca. Za kierownicami MINI zasiądą takie znakomitości jak triumfator Dakaru 2012 Stephane Peterhansel, Krzysztof Hołowczyc, czy Nani Roma. Według opinii ekspertów, zespół X-Raid dysponuje obecnie najlepszymi kierowcami pośród dakarowych teamów.  Nowe, bardziej restrykcyjne przepisy techniczne, stawiają jednak pod dużym znakiem zapytania kwestię przewagi samochodów MINI teamu X-Raid, nad autami pozostałych ekip. W tej edycji rajdu będą się również liczyły Toyoty, prowadzone przez  Giniela De Villiers i Lucio Álvareza. Szykuje się też udział takich wielkich nazwisk, jak Nasser Al Attiyah oraz Carlos Sainz, którzy wystartują nowymi konstrukcjami aut typu buggy. Kierowcy ci zapowiadają, że ich samochody będą całkowitym zaskoczeniem dla rywali. Na trasy Dakaru powróci też Guerlain Chicherit, który wystartuje swoim SMG buggy. Może się zatem okazać, że ta kategoria lekkich i mocnych samochodów będzie miała znaczący wpływ na klasyfikację końcową rajdu. Walkę o najwyższe trofeum zapowiadają też Guilherme Spinelli startujący Mitsubishi, Christian Lavieille z teamu Dessoude oraz Matthias Kahle w Proto Mercedes.

Tuż po starcie, załogi będą musiały się zmierzyć z największymi wydmami, z jakimi miały do czynienia począwszy od Dakaru, rozegranego w 2009 roku. Będzie to również pierwszy raz w historii, kiedy dakarowa rywalizacja rozpocznie się w samym sercu pustyni. Nie będzie tu miejsca na improwizację. Pustynia bardzo szybko zrewiduje umiejętności oraz poziom przygotowania załóg i wyselekcjonuje najlepszych zawodników. Zaraz po przekroczeniu łańcucha Andów, rajd diametralnie zmieni swój charakter. Część odcinków usytuowanych w Argentynie będzie przebiegała po terenach kamienistych i niebezpiecznych, część będzie bardzo trudna i kręta, a część będzie obfitowała w proste, szybkie sekcje. Od tego miejsca liczyć się będzie elastyczność I doświadczenie kierowców oraz umiejętność szybkich zmian w strategii i technikach pokonywania kolejnych, bardzo zróżnicowanych względem siebie  odcinków specjalnych. Na terenie Chile załogi wrócą na obszar pustyni Atacama, gdzie po raz kolejny będą musiały zaprezentować najwyższy kunszt jazdy po piaszczystych wydmach. Ostatni odcinek specjalny będzie jednym z najbardziej wymagających technicznie. Tylko najlepsi zawodnicy będą mieli szansę pokonać go w dobrym czasie i jako jedni z pierwszych dojechać do Santiago de Chile, gdzie wyznaczona została meta rajdu. Zawodnicy pojawią się na mecie 19 stycznia 2013. Dzień później, podczas uroczystej Gali zakończenia rajdu, odbędzie się dekoracja zwycięzców.

 

Źródło, fot. holek.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*