Wiadomości

Zaduszkowe refleksje Prezydenta Olsztyna. „Odeszła epoka”

Piotr Grzymowicz Prezydent Olsztyna opublikował na swoim blogu wpis, w którym wyraża swoje refleksje oraz wspomina zmarłych Georga i Marię Dietrich, ks. Juliana Żołnierkiewicza i Tadeusza Mazowieckiego. – To był smutny weekend. Święto Zmarłych z natury rzeczy nastraja refleksyjnie i wspomnieniowo, uzmysławiając kruchość ludzkiego życia, jednak tegoroczne święto miało jeszcze jeden, dodatkowy wymiar – pokazujący kres pewnej epok – czytamy we wpisie.

Oto najpierw, w połowie roku, dotarła do nas z Offenburga  bolesna informacja, że odeszli wielcy przyjaciele Olsztyna i olsztynian – Georg i Maria Dietrichowie. Wspaniali ludzie, którzy przełamali w nas – Polakach stereotyp „złego Niemca”. Potrafili zrozumieć nasze potrzeby i zawsze przyjść z bezinteresowną pomocą.

Nie zdołaliśmy jeszcze pogodzić się z tym smutnym faktem, gdy równie nagle okazało się, że zmarł ksiądz Julian Żołnierkiewicz – postać świetlista i niezwykła, prawdziwy symbol Olsztyna. Człowiek wielkiego serca i wielkiej wiary.

Dopełnieniem tych przykrych informacji  była śmierć pierwszego premiera wolnej Polski – Tadeusza Mazowieckiego, ostatniego z wielkich doradców pierwszej, legendarnej  Solidarności.

W tych smutnych zdarzeniach jest jedna, a może i nie jedna – wspólna nić. Odeszli ludzie prawi i szlachetni, całkowicie nakierowani na drugiego człowieka. Tym, co ich łączyło, jest czas, w jakim przyszło im dawać dowody swojego człowieczeństwa i głębokiego humanizmu. Człowieczeństwo i humanizm to słowa coraz rzadziej używane, ale zawiera się w nich cały sens tego, że niektórzy z nas są lepsi od innych – tak po prostu!  Ich życie jest zdeterminowane jedną, niezmienną potrzebą – służenia innemu człowiekowi.

Czas, w którym przyszło im własną postawą zaświadczać, co przez to człowieczeństwo rozumieją, nie był łatwym. Po krótkim okresie pierwszej Solidarności przyszła bieda, brak nadziei  i prześladowania stanu wojennego – wyzwania, przed którymi stanęli i które zdali jako ludzie i obywatele.

W odradzającej się Rzeczypospolitej, gdy okazało się, że potrzeby wolności nie można w Polakach unicestwić, w dalszym ciągu stali w pierwszym szeregu walki o drugiego człowieka. Ksiądz Julian zajął się dziećmi wymagającymi wsparcia i pomocy, Georg Dietrich – wspierał nadal olsztyńską służbę zdrowia oraz naukę. Tadeusz Mazowiecki najpierw tworzył zręby nowej polskiej państwowości, a potem mediował pokój na Bałkanach. Każdy gdzie indziej, ale wszyscy w jednej sprawie – godności człowieka.

Odeszli. Zamknęła się jakaś epoka. Jedyne co możemy im dziś zaoferować, to naszą nieprzemijającą pamięć!

Źródło: grzymowicz.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*