Na sygnale

Pod nastolatką załamał się lód

Niedzielne przedpołudnie nastoletnia Klaudia Z. zakończyła kąpielą w stawie przy ul. Niepodległości w Barczewie. Spacerując ze swoja koleżanką chciała udowodnić , że po dotychczasowych mrozach lód jest już wytrzymały i gruby. Szczęśliwie zziębniętą dziewczynę wyciągnęło ze stawu dwóch mężczyzn przy pomocy drabiny.

30 listopada w niedzielne przedpołudnie jedna ze spacerujących nastolatek w okolicach “Więziennego Stawu” w Barczewie chciała udowodnić, że można już chodzić po zamarzniętym stawie. Po przejściu kilku metrów załamał się pod jej ciężarem lód i dziewczyna wpadła do wody. Nastolatkę ze zbiornika wodnego wydostali przy użyciu drabiny  dwaj widzący to zdarzenie mężczyźni. Dziewczyna trafiła do szpitala. Dzięki szybkiej akcji ratowniczej dwóch  mężczyzn nie doszło do tragedii.

Z uwagi na dotychczasowe minusowe temperatury policjanci ostrzegają, że najczęstszą przyczyną wypadków na lodzie jest nieumiejętność racjonalnej oceny bezpieczeństwa i wytrzymałości lodu. Wpadnięcie do lodowatej wody powoduje nagle wychłodzenie organizmu, w następstwie którego następuje hipotermia, czyli drżenie, a następnie zwiotczenie mięśni i zanik procesów życiowych. Pomocy w wydostaniu się ze zbiornika wodnego możemy oczekiwać jedynie od osób trzecich, gdyż sami nie jesteśmy w stanie wejść na lód. Organizm w takiej sytuacji wychładza się już po kilkunastu sekundach.

Najważniejszym czynnikiem wpływającym na bezpieczeństwo lodu jest jego grubość. Oficjalnie przyjmuje się, że “bezpieczna” granica grubości lodu to 12 centymetrów. Pamiętajmy jednak, że to wszystko jedynie statystyki, a na wytrzymałość lodu oprócz grubości wpływa także temperatura i rodzaj wód. Im niższa temperatura powietrza, tym lód jest bardziej wytrzymały.

Źródło: KWP Olsztyn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*