Zarażony salmonellą drób trafił na Warmię i Mazury
Pięć ton drobiu zarażonego salmonellą trafiło ze Słowacji do jednego z zakładów przetwórczych na Warmii i Mazurach. Jak zapewnił warmińsko-mazurski lekarz weterynarii – mięso jest zabezpieczone i surowe, nie pojawi się na rynku.
Ludwik Bartoszewicz – warmińsko-mazurski lekarz weterynarii powiedział, że 5 ton kur rzeźnych zostało sprowadzonych ok. 8 kwietnia na Warmię i Mazury przez jeden z zakładów produkcyjnych zajmujących się ubojem i przetwórstwem mięsnym.
Przywieziony do zakładu drób został ubity, a następnie zbadany przez służby weterynaryjne. Badania bakteriologiczne mięsa po uboju wykazały obecność w mięsie chorobotwórczych dla ludzi bakterii salmonelli. Bartoszewicz nie podał informacji, do jakiego zakładu produkcyjnego trafił zarażony drób. Właściciel zakładu może zarażone mięso poddać utylizacji. Jeśli jednak zakład zdecyduje się na wprowadzenie go do sprzedaży, musi je poddać obróbce termicznej w temperaturze co najmniej ok. 70 stopni C. – w takiej temperaturze bakterie znikną.
Informację o tym, że kurczaki zarażone salmonellą trafiły do Polski ze Słowacji jako pierwsze podało w czwartek radio RMF FM.