Wjechał skuterem wodnym w plażowiczów
Policjanci zatrzymali 32-letniego Sebastiana K., który skuterem wodnym z tafli wody jeziora Dadaj wjechał wprost w wypoczywającą na plaży, siedzącą na leżaku kobietę. Poszkodowana z ogólnymi potłuczeniami trafiła na obserwację do szpitala. Mężczyzna w konsekwencji został ukarany trzema mandatami. Jak mówią policjanci, niepokojące jest to, że kolejny raz osoba pływająca skuterem nie ma do tego uprawnień.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 14.00 w miejscowości Wilimy na jednej z niestrzeżonych plaż jeziora Dadaj. Rozpędzonym skuterem wodnym 32-latek z Olsztyna wjechał w grupę kilku plażowiczów uderzając w kobietę siedzącą na leżaku. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, a poszkodowana z ogólnymi potłuczeniami trafiła na obserwację do szpitala. Funkcjonariusze z Biskupca trzy godziny później zatrzymali sprawcę zdarzenia. Sebastian K. nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Oświadczył tylko, że skuter pożyczył od swojego znajomego. Jak się okazało mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia skutera wodnego, nie posiadał również dokumentów pojazdu, w tym wypadku certyfikatu.
Sebastian K. przyznał się do popełnienia czynu. Został ukarany trzema mandatami, w wysokości 500 złotych każdy.
W lipcu i sierpniu br. policjanci odnotowali dwa wypadki z udziałem kierujących skuterami wodnymi. Do obu tych zdarzeń doszło w powiecie giżyckim na jeziorze Niegocin. Obie sprawy dotyczyły niezachowania bezpieczeństwa podczas pływania na skuterze i dosłownie wpłynięcia na plecy innego wypoczywającego na skuterze. Ranni w tych wypadkach z obrażeniami kręgosłupa trafili do szpitala, a wobec sprawców zdarzeń prowadzone są postępowania w sprawie spowodowania wypadku w ruchu wodnym. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Co niepokoi, to w każdym z tych przypadków sternik nie miał uprawnień.
A przypomnijmy, że każdy kto prowadzi łódź, skuter motorowy z silnikiem o napędzie powyżej 10 kW mocy musi mieć uprawnienia do kierowania stermotorzysty.
Jak mówią policjanci, za uprawnieniami idzie wiedza teoretyczna, ale i praktyka. Zdobywając stosowne prawo jazdy, podwyższamy swoje kompetencje, co w sposób oczywisty przekłada się później na bezpieczeństwo, czy to na drodze, czy szlaku wodnym.
Wypadki z powiatu giżyckiego z udziałem kierujących skuterami wodnymi
11 lipca 2013 r.
Policjanci i inspektor żeglugi śródlądowej pracowali na miejscu wypadku, do którego doszło 11 lipca br. około godziny 12.00 na szlaku żeglownym między jeziorami Niegocin i Boczne w powiecie giżyckim. W miejscu oddalonym 200 metrów od przystani dwóch mężczyzn pływało skuterami wodnymi. Pierwszy z nich – 29-latek ze Śląska, wg relacji świadków, wygłupiał się, pływał zygzakiem. Mężczyzna ten wiózł także pasażera. W pewnym momencie kierujący drugim skuterem 38-letni mieszkaniec Warszawy nie zachował właściwego odstępu od pierwszego pojazdu i wjechał na plecy siedzącego na nim pasażera. 34-latek z urazem kręgosłupa trafił do szpitala.
Na miejsce zdarzenia skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą. Pracował tam także inspektor żeglugi śródlądowej. Policjanci sprawdzili trzeźwość obu kierujących. W tym zakresie nie było zastrzeżeń. Obaj prowadzący skutery nie mieli jednak do tego uprawnień.
12 sierpnia 2013 r.
Do zdarzenia doszło około godziny 14.30 na szlaku żeglownym na Jeziorze Niegocin. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ojciec z synami pływał na skuterach wodnych. W pewnym momencie wykonując manewr skrętu w lewo nie dostosował prędkości do warunków ruchu i uderzył w stojący na wodzie skuter, na którym znajdowało się jego dwóch synów. W wyniku tego zdarzenia 17-letni pasażer skutera z urazem kręgosłupa trafił do szpitala w Giżycku. Obaj kierujący skuterami 50-letni i 21-letni obywatele Niemiec byli trzeźwi. Jednak okazało się, że nie mieli oni uprawnień do kierowania.
Źródło: KWP Olsztyn