Choć siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn ulegli Jastrzębskiemu Węglowi 1:3, to trzeba przyznać, iż ekipa ze stolicy Warmii i Mazur postawiła się Mistrzowi Polski. Statuetkę MVP otrzymał Jakub Popiwczak.
Przed akademikami z Kortowa bardzo wymagający i intensywny tydzień. Siatkarze Indykpolu AZS we wtorek zmierzą się przed własną publicznością z Jastrzębskim Węglem (godz. 17:30), aby trzy dni później – w piątek, ponownie stanąć do walki o ligowe punkty w Uranii. Rywalem ekipy ze stolicy Warmii i Mazur będzie Aluron CMC Warta Zawiercie (godz. 20:30).
– We własnej hali mamy bardzo dobrą zagrywkę. Musimy dać z siebie wszystko i zachować chłodną głowę, aby nie „spinać się” w niektórych sytuacjach. I przede wszystkim walczyć – mówił przed wtorkowym spotkaniem Paweł Cieślik, środkowy akademików z Kortowa.
Trener Marcin Mierzejewski przez najbliższy miesiąc nie będzie mógł skorzystać z Moritza Karlitzka. Przyjmujący zmaga się z urazem łydki, a przerwa w grze wyniesie ok. 3 tygodni. Wtorkowe starcie z liderem PlusLigi rozpoczęli zatem: Tervaportti, Jakubiszak, Siwczyk, Szerszeń, Armoa, Hadrava, Hawryluk (libero).
Choć pierwszą partię lepiej rozpoczęli gospodarze (udany atak Armoy na 5:3), to z każdą kolejną chwilą na parkiecie przeważali goście. Olsztynianie popełniali błędy w ataku, a przewaga Jastrzębskiego Węgla rosła dzięki kolejny punktom Fornala. Mistrzowie Polski wygrali pierwszą partię 25:20. Drugi set to zupełnie inna gra gospodarzy. Do dobrej dyspozycji powrócił Manuel Armoa, a udanymi atakami ze środka popisywał się Dawid Siwczyk. Siatkarze Indykpolu AZS lepiej spisywali się od swojego rywala w każdym elemencie gry i zasłużenie wygrali 25:19.
Trzecia odsłona wtorkowego spotkania to ponownie walka punkt za punkt. Obie drużyny wymieniały się mocnymi uderzeniami na siatce – na ataki Szerszenia, goście odpowiadali uderzeniami Carle. O wyniku zadecydowała końcówka, w której lepsi byli przyjezdni – 25:23. Podrażnieni olsztynianie w czwartej partii ruszyli do ataku, dość szybko obejmując dwupunktowe prowadzenie (6:4 po ataku Szerszenia). Mistrzowie Polski tanio skóry nie sprzedali i odrobili straty z nawiązką, przechylając w ostatnich akcjach szalę na swoją stronę – 25:23 i całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Jakub Popiwczak.
– Na chłodno mam mieszane uczucia po tym meczu. Z jednej strony, do pewnego momentu zagraliśmy dobre spotkanie. Z drugiej – w ważnych momentach zabrakło nam chłodnej głowy. Szkoda, bo mieliśmy dziś szansę na chociaż jeden punkt – powiedział po meczu Szymon Jakubiszak.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn kolejny mecz rozegrają już w najbliższy piątek – rywalem Aluron CMC Warta Zawiercie. Początek spotkania w Hali Urania o godz. 20:30, wszystkie bilety zostały sprzedane.