Załoga Krzysztof Hołowczyc/Konstantin Żilcow zajęła 19 miejsce na czwartym etapie Rajdu Dakar. Hołowczyc stracił do lidera – Carlosa Sainza, aż 45 minut i 6 sekund.
Tak długiego odcinka specjalnego Dakar nie widział od czasów przeprowadzki do Ameryki Południowej. Samochody i ciężarówki miały dziś do pokonania 657 km oesu plus 211 km dojazdówki. Krzysztof Hołowczyc z czasem 08:15.38 sekund zameldował się na mecie jako siódmy, jednak ostatecznie spadł na 19. pozycję.
Podczas czwartego etapu najlepiej z polskich kierowców spisała się załoga Marek Dąbrowski/Jacek Czachor, która z czasem 05:57:46, zajęła 11. miejsce, a w klasyfikacji generalnej awansowali na 10. pozycję. Adam Małysz dojechał do mety z 15. czasem, co dało mu awans w klasyfikacji generalnej na 16. miejsce.
Czwarty etap rajdu wygrał Hiszpan Carlos Sainz, który został tym samym nowym liderem rajdu.
Krzysztof Hołowczyc – Jestem niezmiernie rozczarowany dzisiejszym wynikiem. Trasa była dziś mordercza, naszpikowana ogromnymi dziurami. Już na początku dnia w takiej dziurze złapaliśmy kapcia i wyprzedził nas Poulter. Długi czas jechaliśmy w kurzu ja jego Toyotą, która w pewnym momencie popsuła się. Dogonił nas wtedy Terranova, ale nie daliśmy się wyprzedzić i tak zakończyliśmy pierwszą część dzisiejszego etapu, jadąc bardzo dobrym tempem.
W drugiej części po długim okresie szybkiej jazdy znów wpadliśmy w ogromną dziurę i złapaliśmy ponownie kapcia, wtedy wyprzedził nas Terranova. Długo jechaliśmy za nim i zbliżyliśmy się do Naniego Romy, który miał kłopoty nawigacyjne. W pewnym momencie nasze 3 Mini pojechały w złą stronę i musieliśmy sporo wracać. Po drodze kolejna wielka dziura i kolejny kapeć. Zostaliśmy poza trasą i bez zapasu.
Od tego momentu zdecydowanie zwolniłem, żeby tylko dojechać do mety. Jechaliśmy bardzo szerokimi przestrzeniami, pokonywaliśmy rozległe na 5 km rzeczne rozlewiska i gdybyśmy gdzieś stanęli to prawdopodobnie nikt nie byłby w stanie udzielić nam pomocy, choćby pożyczając zapasowe koło. Gdy do mety pozostało 20 km znowu przyśpieszyłem, bo wiedziałem, że najwyżej dojadę na samej feldze. Niestety skończyło się na 45 minutowej stracie i spadku o jedną miejsce w generalce. Nie ukrywam, ze po wczorajszym sukcesie, dziś jestem mocno rozczarowany!
Wyniki 4. etapu – Samochody
1. Carlos Sainz/Thomas Gottschalk (E/D) SMG Original 7:30.32
2. Stéphane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) Mini All4 Racing +6.04
3. Nasser al-Attiyah/Lucas Cruz (Q/E) Mini All4 Racing +8.58
4. Federico Villagra/Jorge Perez Companc (RA) Mini All4 Racing +13.19
5. Nani Roma/Michel Perin (E/F) Mini All4 Racing +14.08
6. Orlando Terranova/Paulo Fiuza (RA/P) Mini All4 Racing +16.04
7. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Toyota Hilux +24.49
8. Christian Lavieille/Jean-Pierre Garcin (F) Haval H8 +26.59
9. Pascal Thomasse/Pascal Larroque (F) Buggy MD Optimus +33.37
10. Ajdyn Rachimbajew/Władimir Demianienko (KZ/RUS) Toyota Hilux +34.08
11. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +37.14
15. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +43.47
19. Krzysztof Hołowczyc/Konstantin Żilcow (PL/RUS) Mini All4 Racing +45.06
21. Martin Kaczmarski/Filipe Palmeiro (PL/P) Mini All4 Racing +52.12
Klasyfikacja generalna po 4. etapie
fot.holek.pl