W niedzielę, 5. stycznia, rusza 36. edycja legendarnego Rajdu Dakar. Już po raz szósty najlepsi kierowcy świata będą ścigać się po bezdrożach Ameryki Południowej, aby 18 stycznia dotrzeć do mety w chilijskim Valparaiso. Na liście startowej kolejnego Dakaru nie mogło zabraknąć olsztyńskiego kierowcy – Krzysztofa Hołowczyca, zawodnika Monster Energy X-Raid Team i Lotto Team.Mający za sobą bardzo udany sezon, zakończony zdobyciem Pucharu Świata w Rajdach Cross Country Hołowczyc zaliczany jest do grona faworytów imprezy. Ponownie dysponować będzie doskonałym samochodem Mini All 4 Racing a jego pilotem będzie tym razem doświadczony Rosjanin Konstantin Żilcow, który podobnie jak Hołowczyc zadebiutował w tym najtrudniejszym rajdzie w 2005 r. W ostatniej edycji Dakaru Żilcow, pilotujący swojego rodaka Leonida Novitskiego, stanął na podium w Santiago, zajmując doskonałe trzecie miejsce.
Dla Hołowczyca to już dziewiąty start w Dakarze, nie licząc odwołanego w 2008 r. z powodu zagrożenia terrorystycznego. Jego najlepszy wynik to dwukrotnie piąte miejsce (2009, 2011). Sportowym celem Hołka jest osiągnięcie mety i miejsce na podium.
„Czuję się wyjątkowo dobrze przygotowany do startu w tym morderczym maratonie. Mam za sobą bardzo intensywny sezon startów oraz dobrze przepracowany okres przygotowawczy do Dakaru. Czuję w sobie moc, energię i motywację do walki.
Nasz samochód też jest doskonale przygotowany do startu. To ulepszona wersja ubiegłorocznego modelu, zupełnie nowy egzemplarz, do tego pomalowany na biało-czerwono, co odbieram jako dobrą monetę… Z pewnością można nim wygrać Dakar, ale tym razem nie będę składać takich deklaracji.
Zamierzam po prostu szybko jechać i cisnąć do ostatniej sekundy rajdu. Dla wszystkich kierowców Rajd Dakar to igrzyska olimpijskie w rajdach terenowych. Nie ma imprezy o wyższej randze. Wszystkie testy, sprawdziany, zawody są podporządkowane tylko temu jednemu – Dakarowi. I tak też traktowałem udział w ośmiu ciężkich rajdach zaliczanych do Pucharu Świata. Startowała w nich elita kierowców, dlatego też ta wygrana ma ogromną wartość dla mnie. Znam jednak swoje miejsce w szeregu i wiem, że Dakar rządzi się własnymi prawami. Nie powiem więc, że jak zdobyłem Puchar Świata, to zaraz wygram Dakar.
Wiem, że jestem w dobrej formie i marzę o tym, by przejechać trasę dobrze i bez przygód. Nie skupiam się na tym, które miejsce mogę zająć, choć wierzę, że stać mnie na podium. Będę też miał dodatkowe zadanie związane z dakarowym debiutem Martina Kaczmarskiego, mojego ucznia w programie „Mistrz i Uczeń”, wspieranym przez Lotto. Pojedziemy takimi samymi samochodami, obsługiwanymi przez ten sam znakomity zespół X-raid. Martin pokazał już w minionym sezonie, że stać go na wiele, a ja chciałbym go przeprowadzić przez Dakar aż do samej mety, dzieląc się z nim moim wieloletnim doświadczeniem. Mam nadzieję, że obaj wrócimy z tarczami!” – powiedział na kilka dni przed startem Krzysztof Hołowczyc.
Tegoroczna edycja Dakaru może być wyjątkowa dla polskich zawodników. W sumie wystartuje ich aż osiemnastu, a kilku z nich w roli faworytów w swoich kategoriach. Oprócz Hołowczyca, duże szanse na podium ma quadowiec Rafał Sonik, kapitan Poland National Team oraz motocyklista Jakub Przygoński. Kibice z uwagą obserwować też będą z pewnością poczynania Adama Małysza i Marka Dąbrowskiego (obaj Toyota Hilux), którzy są w stanie sprawić miłą niespodziankę, podobnie jak doświadczony Jarosław Kazberuk (Lotto Team), pilotowany przez debiutującego w Dakarze, ale doświadczonego i utalentowanego Macieja Martona, który w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego Robina Szustkowskiego.
Tym razem Dakar wystartuje z Rosario w Argentynie. Zawodnicy rozpoczną ściganie, kierując się na zachód kraju, po czym zaczną piąć się na północ kontynentu, pokonując wymagające kaniony i piaszczyste doliny. W tych warunkach wkroczą do Boliwii (motocykle), przez którą dojadą do piasków pustyni Atacama. Tamtędy skierują się w stronę zachodniego wybrzeża, wzdłuż którego zjadą do chilijskiego Valparaiso, gdzie czeka na nich meta. Kierowcy samochodów przejadą 8739 km, z czego 5222 km to odcinki specjalne.
Rajd Dakar 2014
- 5.01 Rosario (Argentyna) – San Luis (Argentyna)
- 6.01 San Luis (Argentyna) – San Rafael (Argentyna)
- 7.01 San Rafael (Argentyna) – San Juan (Argentyna)
- 8.01 San Juan (Argentyna) – Chilecito (Argentyna)
- 9.01 Chilecito (Argentyna) – Tucuman (Argentyna)
- 10.01 Tucuman (Argentyna) – Salta (Argentyna)
- 11.01 dzień odpoczynku
- 12.01 Salta (Argentyna) – Uyuni (Boliwia)
- 13.01 Uyuni (Boliwia) – Calama (Chile)
- 14.01 Calama (Chile) – Iquique (Chile)
- 15.01 Iquique (Chile) – Antofagasta (Chile)
- 16.01 Antofagasta (Chile) – El Salvador (Chile)
- 17.01 El Salvador (Chile) – La Serena (Chile)
- 18.01 La Serena (Chile) – Valparaiso (Chile)
Źródło, fot.: holek.pl