Chciał kierować mając 2,5 promila, jednak jego auto się zbuntowało
Zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu usłyszy 32-letni Łukasz P. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów na skrzyżowaniu po tym, jak jego auto odmówiło posłuszeństwa. Funkcjonariusze, którzy zainteresowali się problemami kierowcy szybko zauważyli, że nie tylko maszyna, ale i człowiek nie jest sprawny.
Mężczyzna niewyraźnie mówił i ledwo stał na nogach. Powód? Wypite wino i ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali 32-latkowi prawo jazdy. Zarzuty za kierowanie w stanie nietrzeźwości mogą skończyć się dwuletnim pobytem w więzieniu.
Do zdarzenia doszło dziś kilka minut po północy. Policjanci z Wydziału Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie jechali ulicą Metalową. W pewnym momencie funkcjonariusze zauważyli osobowe audi wyjeżdżające z pobliskiego parkingu. Kiedy samochód wyjechał na ulicę Pstrowskiego, auto zgasło na środku skrzyżowania. Policjanci podeszli do kierowcy, aby zapytać, co się stało. Mężczyzna mówił dość niewyraźnie. Twierdził, że jego dokumenty znajdują się w bagażniku. Kiedy kierowca wysiadł z auta policjant zauważył, że ten nie potrafi utrzymać się na nogach. Na pytanie policjanta, czy kierowca pił alkohol, ten szczerze odpowiedział, że pił wino. 32-letni Łukasz P. trafił do komendy. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci przekazali auto trzeźwej osobie, a kierowcy zatrzymali prawo jazdy. Teraz Łukasz P. za swoje zachowanie będzie tłumaczył się przed sądem.