Wiadomości

Budżet Olsztyna na 2024 rok przyjęty

Podczas dzisiejszej (18 grudnia) sesji Rady Miasta uchwalony został plan finansowy stolicy Warmii i Mazur na następny rok.

Szereg inwestycji, ale także ważnych, społecznych zadań, jak m.in. darmowa nauka pływania czy zadania kulturalne. Budżet na 2024 rok jest dokumentem zapewniającym miastu bezpieczeństwo, a także zdecydowanie prorozwojowym.

– To dokument na miarę naszych możliwości – mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. – Liczymy na uporządkowanie finansów samorządów przez obecny rząd. Mamy nadzieję, że nasze budżety zostaną uzupełnione o finanse o pieniądze, które nam zabrano.

Przyszłoroczne dochody zostały zaplanowane na poziomie 1,54 mld złotych, natomiast wydatki – 1,61 mld złotych. To oznacza, że deficyt wyniesie 67,8 mln złotych. Największą pozycją w przypadku wydatków są oświata i edukacyjna opieka wychowawcza (prawie 742 mln zł) oraz rodzina, ochrona zdrowia, pomoc i polityka społeczna (niemal 239 mln zł).

Wśród największych realizowanych i planowanych zadań są m.in. budowa ul. Nowobałtyckiej, budowa pięciu obiektów mieszkalnych przy ul. Towarowej, zagospodarowanie terenów przemysłowych we wschodniej części miasta oraz przebudowa stadionu miejskiego.

– Realizacja będzie odbywać się w określonych warunkach – powiedział przewodniczący komisji budżetu Rady Miasta, Mirosław Gornowicz. – Trzeba pamiętać o najważniejszych z nich. Dofinansowanie oświaty to potężne obciążenie, natomiast na budżet rzutuje też kwestia utraty dochodów z PIT.

Pośród miast wojewódzkich Olsztyna ma najniższe zadłużenie. Planowany dług na koniec następnego roku to 423,5 mln złotych, a to oznacza, że relacja długu do dochodu, to 27,41 proc. Kolejnymi miasta o najniższym wskaźniku są Gdańsk i Warszawa – odpowiednio 34,66 proc. oraz 35,55 proc. Natomiast rekordziści – Kraków i Łódź – osiągnęli współczynnik odpowiednio 82,05 proc. oraz 89,05 proc.

Siedemnastu radnych zagłosowało za przyjęciem budżetu, siedmiu było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.

Źródło: UM Olsztyna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*