Hiszpańska firma FCC Construccion domaga się od miasta zapłaty blisko 322 mln zł
Poprzedni wykonawca linii tramwajowej w Olsztynie – hiszpańska firma FCC Construccion, z którym Gmina Olsztyn zerwała kontrakt złożyła przeciwko miastu pozew i domaga się zapłaty prawie 322 mln zł.
Firma FCC Construccion SA skierowała do Sądu Okręgowego w Olsztynie pozew przeciwko olsztyńskiemu urzędowi miasta.
Hiszpanie ueważają, że winę za całą sytuacje ponosi Urząd Miasta a decyzja o odstąpieniu od kontraktu została podjęta bezpodstawnie i żądają od miasta całej zapłaty za budowę linii tramwajowej w kwocie blisko 322 mln złotych.
FCC Costruction zarzuca Gminie Olsztyn zwłokę w wykonywaniu obowiązków. Miasto miało zwlekać m.in z zatwierdzeniem koncepcji projektowej dla całej linii tramwajowej, braku współpracy Gminy przy projekcie zajezdni tramwajowej, rezygnacji gminy z części zleconych robót np. przejścia podziemnego. Jako jeden z powodów opóźnień podano także znalezisko archeologiczne w sąsiedztwie Wysokiej Bramy – poinformowała na antenie Radia Olsztyn rzeczniczka prasowa sądu sędzia Agnieszka Żegarska.
Teraz Sąd Okręgowy w Olsztynie czeka do końca września na odpowiedź Urządu Miasta i wtedy dopiero zostanie wyznaczony termin pierwszej rozprawy.
Przypomnijmy, że Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz odstąpił od umowy z hiszpańską firmą FCC Construcction S.A pod koniec sierpnia 2013 roku.
Jak poinformował wówczas Urząd Miasta, głównym powodem odstąpienia od umowy z FCC była negatywna ocena zaangażowania niezbędnych sił i środków w sam proces budowy, a tym samym negatywna ocena możliwości realizacji inwestycji w terminie. Harmonogramy przedstawiane przez FCC były nierealne i nie dawały nadziei na zakończenie budowy w terminie.
W ciągu 1,5 roku, do 31 grudnia 2012 miały zostać zakończone wszystkie prace projektowe, a dokładnie po trzech latach od podpisania umowy – 27 czerwca 2014 roku – zakończona miała zostać cała inwestycja. W momencie zerwania kontraktu upłynęło 76% czasu umowy, a firma FCC Construcction otrzymała zapłatę za wykonanie jedynie 4,6% prac.
Odstąpienie od umowy zobowiązywało FCC do uporządkowania, opuszczenia oraz zwrotu miastu placu budowy w ciągu 14 dni.
Następnie ratusz ponownie ogłosił przetargi na wykonanie robót, których nie zrealizowali Hiszpanie. Kontrakt „hiszpański” został podzielony na kilka mniejszych. Miastu udało się również odzyskać 25 mln zł kaucji wpłaconej przez firmę FCC Construcction.