Zbieracz złomu zdemontował żurawia budowlanego. Straty sięgają 60 tys. zł
Zarzut kradzieży usłyszał 39-letni Marcin K. trudniący się zbieractwem złomu. Mężczyzna ukradł z ogrodzonej posesji miedziane i mosiężne elementy warte 60 tys. zł.
Skradzione przedmioty były częściami składowymi żurawia budowlanego, który sprawca przez kilka godzin demontował pod osłoną nocy.
Za skradziony metal trzydziestodziewięciolatek zainkasował na skupie złomu kwotę 500 zł. Mężczyzna był w przeszłości karany za podobne przestępstwa i odbywał kary pozbawienia wolności w jednostkach penitencjarnych.
Kodeks karny za popełnienie tego czynu przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności. Jednak w tym przypadku kara może być wyższa ze względu na działanie sprawcy w warunkach tzw. „recydywy” czyli powrotu do przestępstwa.
Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 maja br. na terenie jednej z firm budowlanych. Mężczyzna, trudniący się zbieractwem metali kolorowych, przeciął siatkę ogrodzeniową i dostał się na teren posesji firmy. Na placu Marcin K. dostrzegł żurawia budowlanego z miedzianymi i mosiężnymi elementami. Ze względu na duże gabaryty metalowych elementów, mężczyzna śrubokrętem odkręcał części i ładował je do przygotowanego wózka. Następnego dnia 39-letni Marcin K. sprzedał łup na skupie złomu, inkasując kwotę 500 zł.
Pokrzywdzona firma budowlana zgłosiła kradzież i wyceniła straty na kwotę 60 tys. zł.
Olsztyńscy policjanci, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, wytypowali i zatrzymali w dniu 13 maja podejrzewanego mężczyznę. Sprawca, w trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Jak się okazało Marcin K. był w przeszłości wielokrotnie karany za podobne przestępstwa, za które odsiadywał wyroki pozbawienia wolności w jednostkach penitencjarnych.
Kodeks karny za popełnienie tego czynu przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności. Jednak w tym przypadku kara może być wyższa ze względu na działanie sprawcy w warunkach tzw. „recydywy” czyli powrotu do przestępstwa.