
Uroda sprawcy i hipnotyzujące spojrzenie przyczyną kradzieży telefonu
Policjanci prowadzą sprawę kradzieży telefonu mieszkance jednego z powiatów. Kobieta zgłaszając wykroczenie opisała moment kradzieży, zachowanie sprawcy, ale najdokładniej opisała to, co przyczyniło się do tego, że kobieta była jak sparaliżowana, nie zareagowała, nie krzyczała, nie wzywała pomocy. Była to uroda sprawcy i jego hipnotyzujące spojrzenie.
Do jednej z komend Policji w regionie przyszła kobieta, która zgłosiła kradzież telefonu. Poszkodowana składając zawiadomienie opisała dokładnie moment kradzieży. Podała, że późnym wieczorem wracała sama od znajomych. Była pod wpływem alkoholu. Wtedy nagle podszedł do niej nieznany mężczyzna.
Stanął przed nią, cały czas patrzył w oczy, włożył rękę do jej kieszeni, z której wyciągnął telefon. Kobieta dosłownie osłupiała na widok sprawcy.
Zapytała go – „ co ty robisz?”. On wówczas tylko spojrzał na telefon i uciekł. Pokrzywdzona nie broniła się, nie krzyczała, nie wzywała żadnej pomocy. Była tak zafascynowana wyglądem i spojrzeniem mężczyzny.
Z tego co zapamiętała pokrzywdzona to to, że mężczyzna mógł mieć około 35 lat i był dobrze zbudowany. Szukają go policjanci.
Niech ta autentyczna historia będzie przestrogą dla wszystkich w okresie wielkich zakupów, sklepowych tłumów, świątecznej atmosfery. Bo jak widać, nie tylko portfel wetknięty w tylną kieszeń spodni, torebka samotnie leżąca w sklepowym koszyku, ale i wyjątkowa uroda mogą przyczynić się do kradzieży.
Źródło: KWP Olsztyn