Na sygnale

Samochód wypełniony ponad 300 kg sandaczy zatrzymany przez celników

W środę (21.10) na przejściu w Gronowie celnicy z grupy mobilnej z Grzechotek skierowali do kontroli szczegółowej samochód marki Chrysler Voyager. Kierowcą był obywatel Polski. To co zaskoczyło celników to dziwne zachowanie psa służbowego – gdy tylko podszedł do pojazdu. Po otwarciu przez celników drzwi auta, zapach wskazywał na tylko jeden rodzaj towaru – ryby.

Kierowca najpierw przyznał, że przewozi 80 kg świeżego sandacza. W trakcie wydobywania ryb z podłogi i dolnej części bagażnika, mężczyzna przyznał, że ma trochę więcej – 100 kg ryb. Gdy funkcjonariusze wyjęli całą partię towaru i dokładnie zważyli okazało się, że jego deklaracje trzykrotnie minęły się z prawdą, bowiem próbował on przewieźć 314 kg świeżego niepatroszonego sandacza.

Wartość rynkowa sandacza to ponad 5,5 tys. złotych. Całą partię ryb przekazano do zniszczenia. Według przepisów do kraju można wwieźć 20 kg patroszonej ryby – informuje Anna Hatała-Wanat z Izby Celnej w Olsztynie.

Źródło: Izba Celna w Olsztynie

Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*