Prezydent Olsztyna zabrał głos ws. spotkania organizowanego przez FRO: „Tezy do dyskusji na tym spotkaniu są fałszywe”
Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz w swoim najnowszym wpisie an blogu odniósł się do organizowanego przez Stowarzyszenie – Forum Rozwoju Olsztyna spotkania w sprawie ulicy Partyzantów.
Przypomnijmy, że Stowarzyszenie Forum Rozwoju Olsztyna organizuje 17 lutego (wtorek) o godz. 18.30 w budynku NOT/Dom Technika przy ulicy. Plac Konsulatu Polskiego) spotkanie obywatelskie w sprawie ulicy Partyzantów.
Treść zaproszenia dotyczącego spotkania ws. ulicy Partyzantów organizowanego przez Forum Rozwoju Olsztyna:
W związku z negocjacjami, które prowadzi Urząd Miasta z Retail Providerem w sprawie budowy galerii handlowej z dworcem pojawiają się plany powrotu do starego projektu przebudowy ulicy Partyzantów, który zakłada budowę 4 pasów ruchu (po to, aby zapewnić łatwiejszy dojazd do galerii). W takiej koncepcji zabraknie najpewniej miejsc postojowych, szerokich chodników i zieleni. Czyli będziemy mieć ściek komunikacyjny, zamiast normalnej śródmiejskiej alei!
UM chce forsować projekt, mimo iż mieszkańcy już wielokrotnie opowiadali się za obywatelską koncepcją przygotowaną przez FRO i Obywatelski Olsztyn, która zakłada m.in. budowę 3 pasów, przejścia pod torami na Zatorze, obustronnej drogi rowerowej oraz zachowania zieleni. Co więcej, słuszność naszej koncepcji potwierdzili niezależni eksperci spoza Olsztyna, którzy analizowali system transportowy miasta.
Na spotkaniu organizowanym przez FRO i Obywatelski Olsztyn chcemy porozmawiać z mieszkańcami o dalszych krokach, które musimy podjąć, aby uratować ulicę Partyzantów. Mamy już kilka pomysłów.
Nie pozwólmy, aby ul. Partyzantów stała się ściekiem komunikacyjnym!
Na treść powyższego zaproszenia odpowiedział Prezydent Olsztyna:
– Nieważne, że dobrze czy źle, słusznie czy niesłusznie – istotne, żeby nie przekręcano nazwy. Taka refleksja towarzyszy mi, gdy czytam o kolejnych działaniach Forum Rozwoju Olsztyna. Ledwie ucichł zgiełk związany z Głównym Punktem Zasilania, obsługującym centrum Olsztyna, a już pojawia się nowy temat – Urząd Miasta chce zniszczyć ulicę Partyzantów! To jakaś paranoja! A czemuż do licha mielibyśmy mieć takie mordercze zapędy? Czy nie mieszkamy w Olsztynie? Czy nie dostrzegamy urody tej ulicy?
– Każda forma spotkania i dyskutowania o problemach Olsztyna jest ważna i potrzebna. Nie ma w tym nic złego, że FRO zaprasza na spotkanie w sprawie tej ulicy – i zobliguję podległych mi pracowników do udziału w nim i aktywności. Problem jednak w tym, że tezy do dyskusji na tym spotkaniu są fałszywe. Jakie to tezy? Proszę bardzo. W zaproszeniu pojawiły się takie oto informacje:
- W związku z negocjacjami z Retail Provider miasto wraca do starego projektu, po to „żeby zapewnić lepszy dojazd do galerii”. Fałsz! Nie wracamy do starego projektu i nie łączymy przebudowy ulicy Partyzantów z budową galerii. Od początku było wiadomo, że ul. Partyzantów to nasza sprawa.
- W koncepcji miasta „zabraknie najpewniej miejsc postojowych, szerokich chodników i zieleni. Czyli będziemy mieć ściek komunikacyjny, zamiast normalnej śródmiejskiej alei”! Fałsz! Już po pierwszych dyskusjach na temat przebudowy tej ulicy odeszliśmy od pomysłu ograniczania chodników i zieleni.
- Utrzymanie koncepcji po jednym pasie ruchu i po jednym bus-pasie jest „korzystne jedynie pozornie, dlaczego? Spowoduje to poszerzenie jezdni ul. Partyzantów”. Fałsz! Wielokrotnie mówiliśmy podczas spotkań, że naszym celem jest pozostawienie jezdni w dotychczasowej szerokości.
- „Są możliwe dofinansowania unijne z innych programów, a nawet ze środków pozaunijnych”. To nie jest fałsz, to jest „pobożne życzenie! Kiedy jesteśmy zwolnieni z odpowiedzialności, możemy powiedzieć wszystko. Odpowiedzialność wszakże wyklucza takie zachowanie.
– Skoro tyle fałszu, to gdzie jest w takim razie prawda? Jest. W twierdzeniu FRO, że „czeka nas kolejna bitwa o ulicę Partyzantów!”. – kończy wpis Piotr Grzymowicz.