Policjanci wyjaśniają okoliczności zatrucia czadem
59-letni mieszkaniec Olsztyna podczas kąpieli w łazience zatruł się tlenkiem węgla. W mieszkaniu woda podgrzewana była piecykiem. Mężczyzna, jego żona i 4-letnie dziecko trafili do szpitali na obserwację. Na miejscu pracowały służby ratownicze. Policjanci i strażacy przestrzegają, że wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego wzrasta zagrożenie zatrucia czadem.
Wczoraj ok. godziny 23.00 olsztyńska policja otrzymała informację o zaczadzeniu. Zdarzenie miało miejsce w jednym z mieszkań na ul. Kościuszki. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że mieszkaniec miasta brał kąpiel w łazience. Po kilkudziesięciu minutach 59-latek wyszedł z łazienki i poinformował żonę, że źle się czuje i kręci mu się w głowie. Twierdził, że prawdopodobnie podtruł się gazem. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratownicze.
Mężczyzna oraz przebywająca w mieszkaniu żona i ich 4-letni syn zostali przewiezieni na obserwację do szpitali. Przybyli na miejsce strażacy – stwierdzili bardzo wysokie stężenie tlenku węgla w mieszkaniu.
Najprawdopodobniej przyczyną zasłabnięcia mężczyzny był czad z piecyka gazowego w łazience.
Funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzenia.
Policjanci i strażacy przestrzegają, że wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego wzrasta zagrożenie zatrucia czadem. Pamiętajmy, aby sprawdzać szczelność przewodów kominowych i systematycznie je czyścić. Brak odpowiedniej wentylacji w pomieszczeniach i niesprawne urządzenia gazowe, piece i kominki wiążą się z ogromnym ryzykiem zatrucia tlenkiem węgla.