Po napadzie na stację paliw ukrył się w stogu siana
Nidziccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o napad na pracowników stacji paliw. Jeden z nich grożąc bronią zażądał pieniędzy. W konsekwencji zabrał papierosy, alkohol i pieniądze. Bezpośrednio po zdarzeniu w ręce funkcjonariuszy trafił 21-latek, a kilka godzin później ukrywający się w stogu słomy jego o rok starszy „wspólnik”. Policjanci zabezpieczyli broń oraz przedmioty pochodzące z kradzieży. Mężczyznom grożą kary nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
W sobotę około godziny 5.00 rano do stacji paliw w miejscowości Rączki w okolicach Nidzicy wszedł zamaskowany mężczyzna. Grożąc bronią zażądał wydania pieniędzy. W konsekwencji zabrał alkohol, papierosy oraz pieniądze, po czym opuścił budynek.
Bezpośrednio po tym zdarzeniu wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 21-latka. Kilka godzin później funkcjonariusze zatrzymali ukrywającego się w stogu słomy 22-latka. Mężczyzna wskazał funkcjonariuszom miejsce ukrycia broni, którą posłużył się podczas napadu. Policjanci znaleźli również przedmioty pochodzące z kradzieży. Policjanci na miejscu zdarzenia zabezpieczyli ślady oraz monitoring z zapisem całego zajścia.
Obaj zostali przesłuchani. Usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grożą im kary nawet 15 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu 22-latek został tymczasowo aresztowany. Wobec jego o rok młodszego wspólnika zastosowano policyjny dozór.