Wiadomości

Piotr Grzymowicz: „pieniądze się ma, a budżet planuje”

Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz dodał nowy wpis na swoim blogu, w którym określa różnicę między pieniędzmi a budżetem.  – Bardzo często się zdarza, że używamy słów na pozór zamiennych, albo bliskich znaczeniowo, na przykład – pieniądze i budżet. Nieraz zastanawiałem się, jak najprościej określić różnicę między pieniędzmi a budżetem i ostatnio doszedłem do wniosku, że…  pieniądze się ma, a budżet planuje! – pisze Prezydent.

W tym sensie, po ostatniej sesji Rady Miasta Olsztyna, mamy zaplanowany budżet, ale do końca nie wiem, czy mamy pieniądze… Oczywiście, trochę żartuję – bo mamy! Nasze służby finansowe mocno się nabiedziły, żeby go domknąć, ale budżet jest! Przy okazji mała dygresja – budżet miasta w dużej mierze opiera się na zasobności kieszeni mieszkańców, a z tym, patrząc na świąteczne szaleństwo zakupów, jest jakby trochę lepiej.

Budżet i jego składowa, czyli Wieloletnia Prognoza Finansowa, to droga, po której porusza się miasto. Nie ma budżetu – nie ma drogi, i jak to w życiu – stoimy. Korek, zator.

Na szczęście z problemami drogowymi też radzimy sobie coraz lepiej. W ubiegłym tygodniu ruszył dwujezdniowy przejazd przez skrzyżowanie ulic: Obrońców Tobruku – Armii Krajowej – Warszawska, a właśnie, gdy piszę te słowa, „startuje” druga jezdnia ulicy Bałtyckiej. Przyznam, że sam nie wiem, które rozwiązanie drogowe jest ważniejsze i rozstrzygnięcie zostawiam olsztynianom.

Z całą pewnością dwujezdniowa Bałtycka to jedna z najdłużej oczekiwanych inwestycji. Jednocześnie także jedna z trudniejszych, bo prowadzona bez wstrzymania ruchu i w terenie bardzo wrażliwym krajobrazowo i ekologicznie. Bałtycka to przecież jedna z ładniejszych ulic naszego miasta, przebiegająca między dwoma pięknymi jeziorami. Dlatego walczyliśmy, żeby normy hałasu nie zabiły krajobrazu ustawionymi pośrodku pasa zieleni ekranami akustycznymi. Nie było to proste, miało wpływ na rozpoczęcie inwestycji, ale warto było poczekać. Już dziś widać, że mimo koniecznej wycinki części drzew udało się zachować alejowy charakter ulicy, a w perspektywie są kolejne nasadzenia drzew i krzewów.

Dziś, na początku zimy, możemy oceniać jedynie efekt infrastrukturalny pracy drogowców. Jestem przekonany, że na wiosnę, po zakończeniu robót wykończeniowych ulica Bałtycka ponownie zauroczy nas swoimi walorami przyrodniczymi. Ważne, żeby wynik finalny tych wszystkich prac był dodatni. Jak to w budżecie…

Źródło: grzymowicz.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*