Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz zamieścił na swoim blogu wpis, w którym gratuluje dyrekcjom i personelowi olsztyńskich placówek medycznych za wysokie lokaty zajęte w opublikowanym przez Rzeczpospolitą „Rankingu szpitali”.
Kiedy podczas debaty nad Strategią Rozwoju Olsztyna zastanawialiśmy się, co jest mocną stroną miasta i co powinno być jego walorami w przyszłości, wszyscy rozmówcy wskazywali na obszar związany z szeroko rozumianym zdrowiem. Mówiono i o służbie zdrowia, i o polityce pro-zdrowotnej, a także o konieczności tworzenia zachęt do inwestycji w sektorze usług zdrowotnych.
Zachętą do takiego myślenia była ocena tego, co już się w „olsztyńskim zdrowiu” dzieje. A dzieje się dobrze, o czym doniosła 8 listopada br. „Rzeczpospolita”, publikując „Ranking szpitali”.
Mimo iż mam bardzo dobre zdanie o naszych placówkach, zostałem zaskoczony tak wysokimi ocenami i lokatami. Gdyby to nie brzmiało trochę ponuro, powiedziałbym, że jesteśmy „szpitalnym zagłębiem”. Wiele razy słyszeliśmy o sukcesach olsztyńskich lekarzy, o unikatowych operacjach i o najwyższej klasy sprzęcie medycznym. Teraz także wiemy, że nasze szpitale są liderami – i to w kilku kategoriach.
Jako jedyne miasto ulokowaliśmy w pierwszej dziesiątce placówek o najlepszej jakości opieki medycznej aż dwa szpitale. Na drugim miejscu w kraju znalazł się Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej MSW z Warmińsko-Mazurskim Centrum Onkologii, czyli popularna Poliklinika, a na siódmym nasz Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie. Poliklinika zajęła ponadto drugie miejsce w rankingu szpitali zabiegowych i onkologicznych, a Samodzielny Publiczny Zespół Gruźlicy i Chorób Płuc, czyli tzw. sanatorium – uwaga! – pierwsze miejsce jako szpital niezabiegowy!
Serdecznie gratuluję dyrekcjom i personelowi wyróżnionych placówek, bo to ich niekwestionowana zasługa. Jeśli do tych wyróżnień dodać jeszcze wysokie, 13. miejsce Szpitala Dziecięcego w grupie placówek zabiegowych, to nie zostaje nic innego, jak tylko… leczyć się w Olsztynie!
Tego jednak – mimo wszystko – Państwu nie życzę, bo nawet najlepsze leczenie nie zastąpi oczywistego faktu, że lepiej być zdrowym i nie chorować.
Źródło: grzymowicz.pl
