Na sygnale

Mógł pomóc każdy, pomogli tylko policjanci

Asp. Anna Krzyżanowska oraz asp. sztab. Sławomir Świderski z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie wracając po służbie do domu zauważyli leżącą przy drodze kobietę, udzielili jej pierwszej pomocy, wezwali pogotowie i męża. Ku zdziwieniu funkcjonariuszy, nikt inny widząc osobę potrzebującą pomocy nie zatrzymał się, by pomóc.

Zdarzenie to miało miejsce w poniedziałek po południu. Asp. Anna Krzyżanowska oraz asp. sztab. Sławomir Świderski z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie skończyli służbę o godzinie 18.00 i wracali właśnie do domu. Przejeżdżając ulicą Jarocką zauważyli leżącą na chodniku przy głównej trasie, młodą kobietę, która najprawdopodobniej miała atak padaczki. Mimo, że przed nimi jechały inne samochody, chodnikiem przechodzili piesi, to nikt oprócz nich nie zatrzymał się, by udzielić kobiecie pomocy.

Funkcjonariusze zatrzymali auto, podbiegli do kobiety i podtrzymując jej głowę wezwali pogotowie ratunkowe. Gdy odzyskała świadomość, policjanci zadzwonili też do jej męża, informując go o zaistniałej sytuacji. Do przyjazdu karetki kobieta oczekiwała w samochodzie asp. sztab. Sławomira Świderskiego przykryta jego bluzą. Była wyziębiona i poobijana. Po chwili na miejscu był już lekarz, który podjął decyzje o przewiezieniu kobiety do szpitala.

Mimo, że każdy mógł pomóc, pomogli jedynie policjanci. Dlaczego?

Na to pytanie odpowiada psycholog Jacek Doliński.

– Brak reakcji może wynikać z kilku powodów. Jeśli bodźce są niejednoznaczne, czyli np. możemy sądzić, że mamy do czynienia z osobą nietrzeźwą, odczytujemy je w wersji korzystanej dla siebie – na zasadzie – osoba pijana, niech sobie odpocznie. Jeśli jednak bodźce są jednoznaczne i widzimy człowieka chorego, to szczególnie w dużych zbiorowościach dochodzi do rozmycia odpowiedzialności. Myślimy – dlaczego ja? Pewnie przechodził tędy lekarz. Jest jeszcze jeden powód braku reakcji na czyjąś krzywdę – to znieczulenie, rozpad więzi społecznych. Jesteśmy przyzwyczajeni do drastycznych obrazów podawanych zewsząd i te rzeczywiste przestają robić na nas wrażenie.

Źródło: KMP Olsztyn (mp/af)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*