Wiadomości

Leśnicy przeprowadzili akcję „Wnyk”. Udało się odnaleźć i zniszczyć 35 wnyków

Na początku marca na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie zakończyła się akcja „Wnyk”. Dzięki zaangażowaniu ponad dwustu uczestników – leśników, myśliwych, funkcjonariuszy Policji i innych służb – udało się odnaleźć i zniszczyć 35 wnyków.

Tegoroczna akcja „Wnyk” cieszyła się dużym zainteresowaniem, dzięki 223 uczestnikom udało się znaleźć i zlikwidować 35 wnyków. Ta niewielka liczba wnyków wskazuje, że problem wnykarstwa nadal jest poważny, ponieważ każdy zlikwidowany wnyk przekłada się na jedno żywe zwierzę. Jest zatem o co walczyć. Celem akcji było uzyskanie wiarygodnych informacji jakie jest zagrożenie z tytułu tej formą kłusownictwa. Lasy Państwowe od szeregu lat prowadzą działania profilaktyczne w tym kierunku i obecnie liczba likwidowanych wnyków na terenie olsztyńskich lasów kształtuje się w granicach do 200 sztuk rocznie. Warto przypomnieć, że tylko od 2007 roku udało się zlikwidować na terenie olsztyńskich lasów 4000 takich pułapek. Dzięki podobnym wspólnym działaniom skuteczniej można skuteczniej walczyć z tą formą kłusownictwa.  Nie zawsze bowiem wiadomo, kto zakłada wnyki, a ujęcie sprawcy na gorącym uczynku jest niezwykle trudne – każdy złapany kłusownik to dla nas mały sukces.

Zasadą jest, że ten proceder, o dziwo, rośnie wraz z wzrostem bezrobocia. Natomiast praktyka wskazuje na lokalny charakter występowania, często jest to forma tradycji przekazywana z ojca na syna. Po ustaleniu i złapaniu osoby, która się tym zajmuje, najczęściej problem zanika, czasem na kilka lat. Nie można zapomnieć, że jeden wnykarz potrafi pozostawić po sobie kilka-kilkadziesiąt wnyków, które znajduje się często po jakimś czasie. W związku z tym systematycznie przeszukiwane są tereny zagrożone wnykarstwem.

Również poprzez media apelujemy o zwracanie uwagi na zagrożenia z tytułu kłusownictwa, a do sprawców o zaprzestanie procederu, ponieważ zwierzęta złapane we wnyki giną w straszliwych męczarniach – informuje Adam Siemakowicz z RDLP w Olsztynie.

Źródło: RDLP w Olsztynie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*