Na sygnale

Jeździł samochodem po zamarzniętym jeziorze Ukiel. Lód nie wytrzymał

Na olsztyńskim jeziorze Ukiel pod samochodem osobowym załamał się lód. Auto wraz z kierowcą wpadło do wody. 25-latkowi udało się z niego wydostać o własnych siłach, ale do wyciągnięcia samochodu z dna jeziora potrzebna była pomoc płetwonurków ze Straży Pożarnej. Nieodpowiedzialny mieszkaniec Olsztyna odpowie przed sądem.

Do zdarzenia doszło w piątek (20.01.2017) około godz. 22:00. Młody mieszkaniec Olsztyna urządził sobie przejażdżkę po zamarzniętej tafli jeziora Ukiel. W pewnym momencie lód załamał się i auto z kierowcą w środku wpadło do wody. Na szczęście 25-latkowi udało się z niego wydostać o własnych siłach.

Na miejsce skierowani zostali policjanci i strażacy, którzy wyciągnęli zatopione BMW z dna jeziora. Samochód znajdował się 20 metrów od brzegu na głębokości około 3 metrów.

Nieodpowiedzialny mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Policjanci w przypadku ujawnienia samochodu jeżdżącego po zamarzniętym akwenie mogą zastosować szereg przepisów zarówno z kodeksu wykroczeń jak i kodeksu karnego. To jednak nie zagrożenie karą powinno dawać innym do myślenia. Górę powinien brać zdrowy rozsądek i odpowiedzialność. Chwila rozrywki może skończyć się tragicznie.

źródło: KWP Olsztyn (AB/TM)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*