Na sygnale

Wypadki na drogach regionu. Jedna osoba zginęła, a siedem zostało rannych

Od piątkowego wieczoru na drogach regionu doszło do 6 wypadków, w wyniku których 1 osoba zginęła, a 7 zostało rannych. Wstępna analiza tych zdarzeń wskazuje, że w przypadku wypadków samochodowych powodem wszystkich było niedostosowanie prędkości do warunków drogowych. Natomiast piesi byli albo pijani, albo wchodzili na jezdnię poza miejscem wyznaczonym, albo jak w przypadku tragicznego zdarzenia pod Nidzicą, pieszy nie miał odblasku.

Do najtragiczniejszego wypadku doszło wczoraj około godz. 18.00 na drodze 545 w miejscowości Sątop. Wstępne ustalenia wskazują na to, że 37-letni pieszy szedł prawą stroną drogi w kierunku Kozłowa. Nie miał żadnego elementu odblaskowego. Mężczyzna został potrącony przez prawidłowo jadącego w tym samym kierunku busa. W wyniku wypadku, pieszy zmarł. Kierowca auta był trzeźwy.

W dwóch kolejnych zdarzeniach z udziałem pieszych rolę odegrała nieostrożność tej grupy użytkowników dróg. I tak, w piątek po godz. 20.00 w Barczewie kierowca forda mondeo potrącił pieszego, który przechodził przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Pieszy trafił do szpitala.

Natomiast wczoraj po godz. 20.00 na ul. Kolejowej w Mrągowie 46-letni mężczyzna miał wtargnąć pod koła audi, którym kierowała mieszkanka miasta. Pieszy trafił do szpitala. Tam sprawdzono jego stan trzeźwości. Wynik to prawie 3 promile alkoholu w organizmie.

Policjanci analizujący także weekendowe wypadki samochodowe stwierdzili, że doszło do nich w wyniku niedostosowania przez kierowców prędkości do warunków drogowych. Na szczęście zakończenie jazdy autem na drzewie, tak jak w Giżycku i pod Pasłękiem, czy w rowie, jak pod Mrągowem, czy zderzenie czołowe z innym samochodem, jak pod Działdowem, nie zakończyło się tragicznie.

Policjanci chcą zwrócić uwagę kierowców na to, że czarna jezdnia pozornie gwarantuje bezpieczną jazdę. Nadal jest zima, niskie temperatury w połączeniu a opadami powodują, że drogi są śliskie. Kierowcy lekceważący to narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo.

Źródło: KWP Olsztyn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*