Wiadomości

Prezydent Olsztyna o piątkowej manifestacji kibiców Stomilu

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, dodał na swoim blogu wpis, w którym odniósł się do piątkowej manifestacji kibiców Stomilu Olsztyn.

W piątek, 12 lutego odbyła się manifestacja kibiców i sympatyków Stomilu Olsztyn. Protest odbył się pod hasłem „Marsz na Ratusz – Ratujmy tradycję pokoleń!”. Celem protestu było uzmysłowienie prezydentowi Olsztyna oraz Radzie Miasta jaka siła drzemie w olsztyńskim sporcie oraz zwrócenie uwagi na to, co dzieje się z piłką nożną w regionie.

Niestety, podczas trwania piątkowej manifestacji kibiców nieobecny był Piotr Grzymowicz, który brał udział w kongresie „4Design Days” w Katowicach. Prezydent odniósł się do manifestacji w swoim wpisie na blogu:

Niezależnie od pozytywnych rozstrzygnięć, jakie zapadły w ostatnim czasie w kwestii przyszłości klubu, kibice postanowili pokazać swoją determinację w walce o jego przyszłość, organizując „marsz na ratusz”.

Wiele osób pytało mnie, co w kontekście ostatnich pozytywnych decyzji sądzę o tej sytuacji? Odpowiadałem, że jest to dość niebezpieczne dla wizerunku klubu, bo ulica nigdy nie była dobrym miejscem do prowadzenia dialogu. Dodawałem, że nie chciałbym też, by przebieg zgromadzenia miał wpływ na decyzję Rady Miasta w dyskusji o przesunięciu środków na szkolenie „stomilowskiej” młodzieży. Dziś wiem, że manifestacja była spokojna, chociaż głośna i sądzę, że nie przyniosła wizerunkowych szkód „Stomilowi”. Pokazała, że klub ma nie tylko wiernych, ale też i zdyscyplinowanych kibiców.

Nie jestem zwolennikiem demonstrowania kibicowskich uczuć w ten sposób, jednak na zachowanie fanów klubu patrzę z dozą szacunku i optymizmem. Najbardziej cieszy mnie, że próbują „brać sprawy w swoje ręce” zbierając pieniądze oraz organizując się w stowarzyszenie „Socios Stomil”, stawiające sobie za cel szukanie sponsorów. To wyraźna i przyznaję, że oczekiwana przez mnie zmiana jakościowa. „Stomil”, jeśli chce dalej funkcjonować, bezdyskusyjnie potrzebuje zewnętrznych partnerów i to głównie ze sfery biznesu, a nie samorządu.

Będę szczęśliwy, jeśli klub będzie sprawnie zarządzany, będzie osiągał dobre wyniki sportowe i miał stabilne zaplecze sponsorskie. To jednak wymaga wysiłku i wyrzeczeń. Od wszystkich. Postawa „my kochamy klub, więc niech miasto go utrzymuje” nie przetrwa dłuższej próby czasu. Odnoszę jednak wrażenie, że ten pogląd podziela – na szczęście – coraz większa grupa zdroworozsądkowych kibiców „Stomilu”, co jest dobrym punktem wyjściowym do myślenia o przyszłości tego klubu – napisał na swoim blogu Prezydent Olsztyna.

Źródło: grzymowicz.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*