Na sygnale

Kolejne utonięcie w regionie. Policjanci apelują o rozwagę i ostrożność

Szczycieńscy policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego doszło na terenie gminy Pasym w miejscowości Rusek Wielki. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, 49-letni mężczyzna wybrał się z synem nad jezioro, aby popływać kajakiem. Młody mężczyzna dopłynął do brzegu natomiast 49-latek zaginął. W poszukiwaniach brali udział policjanci i strażacy. Wczoraj ciało zaginionego zostało odnalezione w Jeziorze Ruskim.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę około godziny 15.30 w miejscowości Rusek Wielki w gminie Pasym. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 49-letni mężczyzna wybrał się wspólnie z synem nad Jezioro Ruskie, aby popływać kajakiem. W pewnym momencie łódź wywróciła się na bok i obaj mężczyźni wpadli do wody. 27-latek o własnych siłach dopłynął do brzegu natomiast jego ojciec zaginął.

W poszukiwaniach brali udział policjanci i strażacy. Wczoraj około godziny 13.00 grupa strażaków z Olsztyna ze specjalistycznym sprzętem i uprawnieniami do nurkowania, odnalazła ciało zagonionego 49-latka w Jeziorze Ruskim.

Na miejscu pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza z technikiem kryminalistyki oraz prokuratorem. Teraz funkcjonariusze wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. Z relacji 27-latka wynika, że mężczyźni pili wcześniej alkohol.

Policjanci po raz kolejny apelują o rozwagę i ostrożność nad wodą

Wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu to jedno z najczęstszych przewinień amatorów pływania. Jak pokazują dane statystyczne, większość utonięć dotyczy osób w średnim wieku, które wcześniej spożywały alkohol. Właśnie te osoby powinien cechować przede wszystkim zdrowy rozsądek. Niestety osoby te mają błędne przekonanie, że „jednym piwem nie można się przecież upić, czuję się świetnie, jeden browar na odwagę”. Takie słowa świadczą o braku rozsądku. To właśnie jedno wypite piwo może okazać się przyczyną tragedii.

Każdy organizm reaguje na alkohol zupełnie inaczej. Nie zależy to jedynie od wieku, płci, masy ciała, czy zmęczenia – zależy również od temperatury powietrza. Gdy na zewnątrz robi się gorąco, znacznie chętniej sięgamy chociażby po zimne piwo. Trzeba jednak pamiętać, że na to jedno piwo, wypite np. podczas 30 stopniowego upału, nasz organizm może zareagować zupełnie nieprzewidywalnie. Ogranicza naszą koordynację ruchową, stajemy się bardziej rozluźnieni, a co za tym idzie – lekkomyślni. Jeśli kąpiemy się, gdy woda jest bardzo wzburzona i powstają duże fale, osłabieni alkoholem możemy po prostu nie poradzić sobie z tym żywiołem i utonąć. Alkohol wbrew pozorom rozgrzewa nas od środka, co podczas upałów prowadzi często do problemów z krążeniem, a nawet do utraty przytomności. Rozszerzają się też pod jego wpływem naczynia krwionośne. Wówczas, jeśli wejdziemy do zimnej wody (zdarza się to nawet przy temperaturze 20-22 stopni) możemy doznać szoku termicznego. U niektórych osób dochodzi nawet do zatrzymania akcji serca.

Pamiętajmy także o tym, że bezpieczna kąpiel, to kąpiel w miejscu do tego przeznaczonym, które jest odpowiednio oznakowane i w którym nad bezpieczeństwem czuwa ratownik. „Dzikie kąpieliska” zawsze mają nieznane dno i głębokość, a woda w nich może być niebezpieczne zabrudzona. Nie wolno pływać też na odcinkach szlaków żeglugowych oraz w pobliżu urządzeń i budowli wodnych. Nie przeceniajmy swoich umiejętności pływackich. Nie popisujmy się przed znajomymi! Jeśli chcemy wybrać się na dłuższą trasę pływacką, płyńmy asekurowani przez łódź lub przynajmniej w towarzystwie jeszcze jednej osoby. Nie wskakujmy do wody z pomostów po zmroku. W takich warunkach znacznie wzrasta ryzyko, że nikt nie zauważy, że potrzebujemy pomocy i nikt nie będzie w stanie wskazać miejsca, w którym się zanurzyliśmy.

Źródło: KWP Olsztyn (ig/in)

Komentarz

  1. Skąd wy bierzecie te durne informacje . Człowiek miał 49 lat !!! A jezioro nazywa się RUSKIE tak dla ścisłości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*