Wiadomości

Czy Olsztyn doczeka się nowego dworca?

Piotr Grzymowicz, Prezydent Olsztyna w najnowszym wpisie na swoim blogu odniósł się do sytuacji w jakiej znalazł się olsztyński dworzec. „Dzisiaj powinniśmy dążyć do tego, by w Olsztynie powstał nowy, funkcjonalny, a może i efektowny obiekt, na miarę ambicji naszego miasta. Bo tak „po prawdzie” – zasłużyliśmy na ten dworzec!” – pisze prezydent.

Przypomnijmy, że w styczniu br. Wojewódzki Konserwator Zabytków odmówił wpisania budynku do rejestru zabytków. Od tej decyzji odwołali się społecznicy, którzy złożyli kolejne pismo do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Społecznicy twierdzą, że ich zdaniem przy wydawaniu decyzji doszło do naruszenia wielu przepisów.

Wraz z załącznikami nasze pismo liczy 89 stron i zawiera szereg nowych informacji, na które nie zwrócił uwagi Warmińsko – Mazurski Wojewódzki Konserwator Zabytków w trakcie ponownego rozpatrywania sprawy. Analiza, którą wykonaliśmy na potrzeby odwołania jednoznacznie wskazuje, że Olsztyn Główny jest jedną z niewielu tego typu budowli modernistycznych w Polsce. Jeśli dworzec zostanie uznany za zabytek, nasze miasto będzie posiadało obiekt godny pozazdroszczenia. Oczywiście wymaga on remontu, ale wpis do rejestru absolutnie w tym nie przeszkodzi. – informuje na swojej stronie Stowarzyszenie Forum Rozwoju Olsztyna.

Linki do odwołania:

II odwołanie FRO do MKiDN od II decyzji WKZ (18.02.2019) – wersja pełna

II odwołanie FRO do MKiDN od II decyzji WKZ (18.02.2019) – skrócone załączniki

Do sprawy olsztyńskiego dworca odniósł się na swoim blogu prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.

Wiosna coraz bliżej, można powiedzieć – na dniach, więc ożyją nasze najważniejsze inwestycje. Jedną z nich jest zintegrowane centrum przesiadkowe, na którym pozostały do zrobienia ostatnie prace wykończeniowe. Kiedy rozpoczynaliśmy tę budowę, marzyliśmy, by jego uruchomienie zgrać w czasie z oddaniem nowego kompleksu dworcowego.

Jaki jest olsztyński dworzec wszyscy widzą i wiedzą. Chociaż nie jest własnością miasta, więc gmina nie ma nic wspólnego z jego wyglądem i organizacją pracy na nim, wielokrotnie zarzucano mi, że jest tam brzydko, mało przyjemnie i że nie jest to wizytówka miasta, tylko antyreklama. „Co z dworcem, panie prezydencie?” – to pytanie zniecierpliwionych mieszkańców, którego trudno nie słyszeć. Tłumaczyłem i nadal tłumaczę, że nie jest to zależne od władz miasta, że staramy się robić wszystko, by ten stan zmienić. Przypomnę, że kiedy siedem lat temu Skarb Państwa zdecydował się sprzedać firmę PKS Olsztyn, prosiliśmy o przekazanie obiektu, gdyż już wówczas dostrzegaliśmy zagrożenia wynikające z przejęcia go przez prywatnego inwestora, który prawdopodobnie przeznaczy go na inne cele gospodarcze. I wiele naszych obaw się potwierdziło.

Wydawało się, że uda się zbudować nowy kompleks dworcowy, zintegrowany z węzłem przesiadkowym i… galerią handlową, jednak część olsztyńskich organizacji pozarządowych uznała, że nasz dworzec jest zabytkiem, więc powinien podlegać ochronie konserwatorskiej. Nie chcę oceniać, czy wnioski stowarzyszeń w tej sprawie są słuszne czy nie. Nawet gdyby uznać nasz dworzec jako całość za zabytek i zmodernizować część kolejową, to rodzi się pytanie: a co z resztą, czyli obiektem PKS? Nikt nie zmusi prywatnego inwestora do inwestycji z założenia bardzo kosztownej i z dużym prawdopodobieństwem – nierentownej. Miasto nie ma środków, żeby część PKS-u wykupić, gruntownie zrewitalizować, zasiedlić i prowadzić tam działalność publiczną. To nierealne, więc zostaniemy z tym koszmarem na lata!

Osobiście nie widzę naszego dworca zabytkiem, chociaż uważam, że kiedy go pół wieku temu budowano, był jednym z ciekawszych rozwiązań urbanistycznych tego typu. Cieszę się, że moje zdanie podziela Wojewódzki Konserwator Zabytków. To przekonanie WKZ jest bardzo ważne. Mam nadzieje, że podtrzyma je Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Sądzę bowiem, że to jedyna szansa, by Olsztyn doczekał się nowoczesnego obiektu dworcowego! Wiem, że PKP ma na to obiecane kilkadziesiąt milionów złotych, a więc niemało. Problem w tym, że Ministerstwo Infrastruktury nie będzie wiecznie z nimi czekało, bo inni są w kolejce, zaś pieniądze unijne też mają termin ich wydania.

Piszę o tym dlatego, gdyż uważam, że trzeba zejść na ziemię. Decyzje dotyczące olsztyńskiego dworca PKP – PKS zapadły, jak wspomniałem, siedem lat temu i trzeba się z tym pogodzić. Dzisiaj powinniśmy dążyć do tego, by w Olsztynie powstał nowy, funkcjonalny, a może i efektowny obiekt, na miarę ambicji naszego miasta. Bo tak „po prawdzie” – zasłużyliśmy na ten dworzec!

Źródło: grzymowicz.pl/dworzec.fro.olsztyn.pl/własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*